Aktualności Domku w Białce

Białka Tatrzańska Noclegi

Wiosna już w Pieninach

Szczawnica, Krościenko skąpane w słońcu.

(data wpisu: 2018-03-11)

Spacer nabiera w górach innego wymiaru. Jak już zaczniesz iść, nie opłaca się zawrócić. Nikt nie zrobi niczego za Ciebie – podejmiesz wyzwanie – dokończysz je sam. Kilometry wydłużają się i najpierw z odrobiną błogości, a potem z odrobiną niedowierzania, pokonujesz jeden za drugim. Przestrzeń w górach też jest inna. Jest jak wieczność – nie dosięgamy jej wzrokiem. Kilogram waży tutaj więcej. Słońce zachodzi dłużej. Przed deszczem się nie ucieka – deszcz przestaje przeszkadzać, jest normą, a latem daje ulgę. Człowiek osiąga cele nie dla innych, tylko dla siebie. I gdy już znajdziesz się na szczycie, otwierasz usta i nie możesz uwierzyć, że to Ty – mały człowieczek – pokonałeś taką długą drogę. Tobie się udało. Właśnie TOBIE. Szok. Tak, szok Was nie ominie.

Poczujecie góry w nogach. Usłyszycie w szumie wiatru. Na dole przygrzeje Was słońce, na górze przeszyje Was zimno topiącego się śniegu. Tu nawet tlen smakuje – jest rześki i pobudzający, taki do przedawkowania. Będziecie wdychać góry przez skórę. Otworzą Wam oczy. Rozszerzą perspektywę. Bo w górach się myśli, inaczej. Człowiek nawet w towarzystwie jest sam – tylko z górami. Nawet się nie obejrzysz, jak żyłami wpłyną do Twojego serca i zakochasz się w nich na zabój, tak jak w dziewczynie czy chłopaku. Od pierwszego wejrzenia. Tylko bezwarunkowo i na zawsze. I nagle problemy nie będą ważne. Przez krótką chwilę będziesz upajać się tylko wspaniałymi widokami. I choć serce wali ze zmęczenia, oddech nieregularnie przypomina o ogromnym wysiłku, wszystko ustaje z jedną chwilą. I wtedy człowiek czuje taką nieopisaną satysfakcję. Że dał radę. I nagle pomyśli: „w górach jest wszystko, co kocham”. I będzie już człowiekiem gór.


powrót